

Alex Pereira zabrał głos w sprawie potencjalnych treningów z Jonem Jonesem. Byłaby to współpraca dwóch mistrzów UFC.
Alex Pereira wróci do octagonu w najbliższą sobotę 8 marca. Brazylijczyk stanie do obrony pasa dywizji półciężkiej w pojedynku z Magomedem Ankalaevem na UFC 313. Wielu ekspertów oraz zawodników UFC uważa, że będzie to dla Poatana największy tekst w karierze.
Alex Pereira udzielił wywiadu Donaghowi Corby z portalu BloodyElbow. Podczas długiej rozmowy mistrz UFC w kategorii półciężkiej został między innymi zapytany o potencjalne treningi z Jonem Jonesem. Doskonały kickbokser wyraźnie zaznaczył, że w tym momencie tego rodzaju współpraca dwóch aktualnych mistrzów UFC nie wchodzi w grę.
– Szczerze myślę, że to nie ma zbyt wiele sensu. Nawet jak wspomniałem o możliwych walkach w kategorii ciężkiej to ludzie szybko to połączyli z Jonem Jonesem. Fani zaczęli spekulować.
– Dlatego nie chciałbym z nim teraz trenować. Ponieważ gdybyśmy później mieli się zmierzyć w octagonie to ludzie mieliby powód do gadania i krytykowania. Także w tej chwili nie, natomiast gdybyśmy stoczyli walkę i dopiero później mieli wspólnie potrenować to nie widzę przeciwskazań. Dlaczego nie?
Alex Pereira zaznaczył, że jeśli miałoby dojść do walki Jona Jonesa z Tomem Aspinallem to chciałby siedzieć w pierwszym rzędzie tuż przy octagonie.
– Nie mówię, że analizowałbym ten pojedynek, ale chciałbym go zobaczyć z bliska. Oczywiście każda walka w kategorii ciężkiej jest ekscytująca. Kiedy zestawisz Jona Jonesa z Tomem Aspinallem, jest to bardzo ekscytujący pojedynek. Dlatego chcę to zobaczyć, po prostu jako fan.