Alex Pereira ujawnił, że nękają go problemy zdrowotne. Miesiąc po walce z Khalilem Rountree Brazylijczyka wciąż boli dłoń.
Alex Pereira obronił pas mistrzowski kategorii półciężkiej na gali UFC 307. To wydarzenie odbyło się 5 października, śmiało można więc powiedzieć, że minął miesiąc od walki Pereiry z Khalilem Rountree. Niestety w najnowszym wywiadzie dla brazylijskiego podcastu Podpah popularny Poatan przekazał niepokojące wieści.
Wszyscy fani Brazylijczyka wiedzą doskonale, że mistrz UFC w kategorii półciężkiej wielokrotnie zmagał się z kontuzjami stóp po walkach w octagonie. Teraz jednak sprawa ma się inaczej. Alex Pereira ujawnił.
– Doznałem kontuzji dłoni w czwartej rundzie kiedy wyprowadzałem ciosy proste. Poczułem wtedy ból. Myślałem, że na pewno doznałem złamania, tak naprawdę ta ręka boli mnie do tej pory. Nie boli mnie nonstop jednak kiedy zaciskam pięść to odczuwam ból.
– Najlepsze jest to, że uderzałem go i widziałem, że to działa i zyskuję przewagę. Kontynuowałem i w pewnym momencie trafiłem go w czoło i natychmiast zabolała mnie ręka (śmiech).
Choć obóz Magomeda Ankalaeva pompował mocno balonik na starcie z Pereirą na UFC 310 dzięki informacji przekazanej przez samego mistrza wiemy, że nie chce on wracać tak szybko do octagonu.