Alexandr Romanov mocny ciężki, który dobrze spisywał się w octagonie UFC został niespodziewanie zwolniony kilka dni po zwycięstwie na gali w Edmonton.
Mołdawianin Alexandr Romanov stoczył w organizacji UFC dziesięć walk. Wiele wskazuje na to, że póki co nie poprawi swojego doskonałego rekordu. Romanov wygrał siedem walk w najlepszej lidze MMA na świecie i nic nie wskazywało na to, że będzie musiał pożegnać się z UFC. Wygląda jednak na to, że zawodnik wypełnił kontrakt i nie otrzymał nowej oferty.
W ubiegły weekend na gali w kanadyjskim Edmonton 33-letni zawodnik dopisał do rekordu kolejne zwycięstwo. Romanov może się pochwalić rekordem 18 zwycięstw i zaledwie 3 porażek, a wciąż jest stosunkowo młodym fighterem jak na królewską kategorię wagową.
Jest to bardzo zaskakujące sytuacja, gdyż Romanov w swoich występach był kreatywny w parterze i potrafił „wyjąć” sprytnie poddania. Trzeba też zaznaczyć, że przegrane z Jailtonem Almeidą, Alexandrem Volkovem i wyrównana choć przegrana walka z Marcinem Tyburą na pewno nie przynoszą ujmy Mołdawianinowi.
King Kong będzie teraz łakomym kąskiem dla wielu organizacji. Wydaje się, że zainteresowany usługami Romanova powinien być także Wojsław Rysiewski dyrektor sportowy KSW. W najlepszej europejskiej organizacji występowali już z sukcesami zawodnicy z Mołdawii.