

Arman Tsarukyan zmierzy się z Islamem Makhachevem w walce o mistrzowski pas kategorii lekkiej. Tsarukyan zdradził klucz do sukcesu w pojedynku z Dagestańczykiem.
Arman Tsarukyan w ostatnich latach głośno domagał się walki o mistrzowski pas UFC. Ormianin wreszcie wskoczył na pierwszą pozycję w rankingu kategorii lekkiej i Dana White potwierdził, że jest kolejnym pretendentem do walki o tytuł.
Wstępnie zakładano, że walka Islam Makhachev vs Arman Tsarukyan odbędzie się pod koniec października na gali UFC 308. Niestety Islam nabawił się kontuzji, która opóźniła powrót do startów i pojedynek przełożono na pierwszy kwartał 2025 roku.
Tsarukyan nie narzekał, gdyż uznał że da mu to więcej czasu na odpowiednie przygotowanie do rewanżowego pojedynku z doskonałym zapaśnikiem. Podczas rozmowy z Red Corner, Arman zdradził klucz do sukcesu w walce z Makhachevem.
– Muszę być lepszy w każdym aspekcie. Być przygotowanym na pięć twardych rund. Z dobrym zapleczem kondycyjnym, obroną zapaśniczą, dobrym boksem i taekwondo… Jeśli uda mi się wszystko dopracować i nie pozwolić mu robić tego, co lubi, to przechytrzę go w niektórych momentach. To jest klucz, wtedy będę mógł go pokonać.
– Dlatego niektórzy mistrzowi są tak dominujący. Ich rywalom brakuje pewności siebie. Wychodzą z myślą: „Co zrobi Islam?”. Ja się tym nie przejmuję. Jestem skupiony na tym, co ja mam do zrobienia i jak go zaatakuję. Islam jest niezły we wszystkich aspektach MMA, ale to nie jest też tak, że nie ma elementu, w którym mógłbyś go przechytrzyć. Można go ograć w boksie, kickboxingu, zapasach, parterze. Trzeba po prostu być gotowym na wszystko.