

Belal Muhammad mocno odpowiedział Leonowi Edwardsowi, mistrz kategorii półśredniej ukrócił zapędy byłego mistrza UFC.
Belal Muhammad stanie do obrony mistrzowskiego pasa na gali UFC 315 w Montrealu. Rywalem mistrza UFC w dywizji półśredniej będzie Jack Della Maddalena. Okazuje się jednak, że Amerykanin mógł mieć na tej gali innego przeciwnika.
Leon Edwards zdradził szczegóły rozmów kontraktowych z UFC i w swoim vlogu przyznał, że chciał wskoczyć do rozpiski UFC 315, a kiedy to się nie udało umówił się z matchmakerami na inne rozwiązanie.
– Nawet jak Belal wygra z Jackiem to opcja na nasz rewanż wciąż jest w grze. Matchmakerzy powiedzieli mi, że biorę udział w walce o status pretendenta numer jeden. Kto wygra ten walczy o pas.
Na odpowiedź Belala Muhammada nie trzeba było długo czekać. Mistrz kategorii półśredniej najwyraźniej nie ma zamiaru ponownie mierzyć się z Anglikiem.
– Niech ktoś mu powie, że ma trzy długie lata przed sobą (śmiech).
Zawodnik z Chicago nie zapomniał Edwardsowi tego, że przez długi czas nie dawał mu szansy i nie chciał się z nim mierzyć. Zawodnicy spotkali się po raz pierwszy w marcu 2021 roku, lecz to starcie zostało uznane za no contest. Belal Muhammad musiał czekać na drugą szansę ponad trzy lata. Druga walka odbyła się w lipcu 2024 roku i „Remember the Name” odebrał w niej pas Edwardsowi.