

Cezariusz Kęsik wróci w sobotę do okrągłej klatki KSW w sobotę, przed galą KSW 102 zawodnik zapowiada, że będzie ogień i wypełniona po brzegi hala zapłonie.
Cezariusz Kęsik miał na gali KSW 102 walczyć z Tomaszem Jakubcem ten jednak doznał kontuzji i doszło do zmiany w rozpisce. Kęsik ostatecznie zmierzy się w sobotę 25 stycznia z Andim Vrtaciciem. Dla Cezariusza będzie to powrót do okrągłej klatki KSW po półtorarocznej przerwie.
W ostatnim występie w najlepszej polskiej organizacji MMA Kęsik przegrał z Damianem Janikowskim po decyzji sędziów. Później Cezariusz dopisał do rekordu dwie wygrane na galach Strife Tube oraz TFL. Przed galą KSW 102 w Radomiu zawodnik opowiedział o ostatnich występach.
– Nie walczyłem w KSW już od ponad roku. Poza KSW musiałem to wszystko jakoś sobie poukładać. Stoczyłem dwie walki, obie wygrałem. Cieszę się, że zawalczę w Radomiu przed dużą publicznością. Trenuję ciężko, będę gotowy i dam z siebie wszystko.
Kęsik podkreślił, że w federacji KSW zawsze oczekiwał mocnych rywali i zapewnił, że jest gotowy na sobotnie starcie. Zawodnik zapewnia, że w klatce zamelduje się prawdziwy czołg.
– W KSW nigdy nie miałem łatwych rywali. Zawsze chciałem się mierzyć z zawodnikami z górnej półki. Przegrałem z Pawlakiem, Romanowskim i ostatnio z Damianem Janikowskim. Przez ten czas, gdy nie było mnie w KSW, mocno trenowałem, jeździłem na obozy. Wszystko poszło w dobrym kierunku i teraz w Radomiu zobaczycie prawdziwy czołg!
Zawodnik teamu Cross Fight Radom liczy na gromki doping własnych kibiców i wierzy w to, że odniesie zwycięstwo przed wypełnioną po brzegi halą.
– Gale w Radomiu są emocjonujące i to są jedne z najlepszych gal w Polsce. Hala wypełniona jest po brzegi. Doping kibiców jest ogromny. 25 stycznia cała hala zapłonie. Będzie ogień.