0
0
0
Curtis Blaydes przed walką na gali UFC 313 przyznał, że nie miał pojęcia kim jest jego rywal i musiał wyszukiwać jego nazwisko w google.
Curtis Blaydes zmierzy się na gali UFC 313 z Rizvanem Kunievem. Notowany na piątym miejscu rankingu UFC w kategorii ciężkiej Amerykanin będzie zatem mierzył się z nieznanym zawodnikiem spoza rankingu, który dopiero zadebiutuje w najlepszej lidze MMA na świecie.
Curtis Blaydes w rozmowie z dziennikarzami MMAFighting opowiedział o tym jak zareagował na to kiedy wpłynęła oferta na pojedynek z zawodnikiem, który nie jest znany w USA.
– Musiałem się dwa razy zastanowić. Ale zawsze mówię, że jeśli pieniądze są takie same niezależnie od tego czy to Jon Jones czy debiutant to biorę walkę.
Curtis Blaydes przyznał, że nie miał pojęcia kim jest jego rywal. Razor nie wiedział nic na temat osiągnięć oraz stylu walki przeciwnika. W konsekwencji Blaydes musiał wyszukiwać wiadomości o rywalu w google.
– Musiałem googlować jego nazwisko. Widziałem jego walkę w Contender Series, no i do tej pory to tak naprawdę jego jedyny pojedynek, który obejrzałem. Mam wrażenie, że to taki ciężki w tradycyjnym stylu, rzuca mocne, obszerne ciosy i ma nadzieję, że szybko cię znokautuje.
Rizvan Kuniev miał w rekordzie cenne zwycięstwo nad Renanem Ferreirą jednak wynik walki został zmieniony na no contest ponieważ Dagestańczyk zanotował wpadkę dopingową. Curtis Blaydes odniósł się także i do tej sytuacji. Amerykanin stwierdził, że anaboliki nie pomogą Rosjaninowi w sięgnięciu po wygraną.
– Tak o tym również słyszałem. Kto wie coś może w tym być. Może potrzebował czasu by pozbyć się tego z organizmu? Natomiast szczerze słyszałem wcześniej takie plotki na temat Jailtona Almeidy, że jest doperem, on faktycznie był silny i ma umiejętności, ale pamiętajmy że sterydy nie zrobią różnicy.
– Nawet jak Rizvan coś bierze to nie wierzę w to, że pomoże mu to w lepszym odrzucaniu bioder i bronieniu sprowadzeń, albo w przyjmowaniu ciosów na szczękę.
0
0
