Dyrektor sportowy KSW potwierdził, że federacja zrezygnowała z Tomasza Narkuna nie chcąc przepłacać za zawodnika, którego wartość maleje przez wzgląd na brak aktywności.
Wojsław Rysiewski był gościem w programie Hejt Park na Kanale Sportowym. Obecność w studiu dyrektora sportowego KSW sprawiła, że rozdzwoniły się telefony od widzów, a także pojawiły się łączenia online z zawodnikami.
W pewnym momencie padło pytanie dotyczące powrotu Tomasza Narkuna, byłego mistrza dywizji półciężkiej, który z niepowodzeniem dwukrotnie próbował sięgnąć po tytuł królewskiej kategorii wagowej. Narkun będzie w tym roku obchodził 36 urodziny, a pozostaje przy tym nieaktywny od marca 2024 roku. Śmiało można zatem zaznaczyć, że zawodnikowi nie zostało zbyt wiele czasu na kolejne pojedynki na wysokim sportowym poziomie.
Dyrektor sportowy KSW o Tomaszu Narkunie
Wojsław Rysiewski, dyrektor sportowy KSW przyznał, że choć właściciele federacji złożyli propozycję Tomaszowi Narkunowi to najwyraźniej nie spełniła ona oczekiwań reprezentanta Berserkers Team.
– Wydaje mi się, że Martin składał propozycję, bo ją przygotowywałem, ale chyba jest nieadekwatna do oczekiwań Tomasza. Postanowiliśmy nie przepłacać w tym przypadku. Problem polega na tym, że z czasem wartość Tomka nie rośnie, a maleje. Jak nie będzie wygrywał i przypominał o sobie publiczności, to niestety te oferty nie będą rosły. Wiem, że nie tylko my składaliśmy ofertę. Inne polskie organizacje w tym roku próbowały i nikomu się nie udało zachęcić Tomka do walki.
Wygląda zatem na to, że kibice Żyrafy nie mają co liczyć na powrót byłego mistrza KSW do federacji. Warto zwrócić uwagę na to, że Wojsław Rysiewski wyraźnie zaznaczył, że również inne polskie organizacje składały propozycje Narkunowi, a ten za każdym razem stawiał zaporowe wymagania.