Kevin Lee chciał wrócić do organizacji UFC jednak zamiast tego podpisał kontrakt z Gamebred FC. Lee stoczy w organizacji Jorge Masvidala walkę w MMA na gołe pięści.
Kevin Lee w ostatnich tygodniach zapowiadał, że jest gotów na podjęcie rękawicy i start w programie Dana White’s Contender Series. Amerykanin zabiega o powrót do organizacji UFC, w której miał nawet okazję na walkę o tymczasowy pas mistrzowski kategorii lekkiej.
Być może w biurze najlepszej ligi MMA na świecie uznano, że nie jest to na to odpowiedni moment i marzenie Kevina póki co się nie zmaterializowało. Zamiast tego pojawiła się niespodziewana informacja, że Lee związał się umową z Gamebred MMA.
Na początek przygody z organizacją Jorge Masvidala, Kevin Lee zmierzy się z Saulem Almeidą. Pochodzący z Brazylii, a mieszkający w Bostonie zawodnik toczył w ostatnich latach głównie walki bokserskie. Weteran Bellatora i WSOF od lipca 2019 roku stoczył zaledwie trzy pojedynki w MMA. W ostatnim występie przegrał z Nickiem Fiore, którego kibice w Polsce mogą kojarzyć z walki z Mateuszem Rębeckim w UFC.
Kevin Lee i Saul Almeida stoczą pojedynek 15 listopada na gali Gamebred Bareknuckle MMA 8 w Mississippi Coast Coliseum w Biloxi.