

Mamed Khalidov wypowiedział się na temat walki z Adrianem Bartosińskim, wiemy czy był to ostatni pojedynek w karierze byłego mistrza. Legenda KSW o przyszłości.
Mamed Khalidov zaliczył ostatni występ w połowie listopada kiedy na jubileuszowej gali KSW 100 efektownie poddał Adriana Bartosińskiego. Były mistrz KSW w kategorii średniej miał na tej gali walczyć z Pawłem Pawlakiem jednak ten doznał kontuzji, która wykluczyła go ze startów.
Po walce Mamed sugerował, że czuje się spełniony i że być może jest to najlepszy moment na to, aby zakończyć piękną przygodę z zawodowym MMA. Khalidov zaznaczył, że zależało mu na tym, aby skraść zero z rekordu rywala.
– Muszę się zastanowić, czy chcę to kontynuować. Dziś mogę śmiało powiedzieć, że jestem spełnionym człowiekiem. Wydaje mi się, że nie ma lepszego momentu, by zakończyć karierę i postawić symboliczną kropkę. Bardzo zależało mi, żeby w tej walce zmierzyć się z najlepszym przeciwnikiem. Niepokonanym. I właśnie takiego rywala mi wyznaczono. Wychodziłem na pojedynek z pełną determinacją, by zwyciężyć i pozbawić go tego “zera” w rekordzie.
Mamed nie potrafił jednak określić czy na pewno była to jego ostatnia walka w karierze. Khalidov sugerował, że może nawet stoczyć jeszcze dwa kolejne pojedynki w KSW.
– Nie wiem, czy to była moja ostatnia walka. Jeśli ponownie poczuję wewnętrzny zew i chęć rywalizacji, być może stoczę jeszcze jedną lub dwie walki.
W ostatnich dniach Mamed zamieścił na swoim instagramie nagranie z walki z Adrianem Bartosińskim okraszone piosenką Eto Kavkaz, która towarzyszy Khalidovowi w trakcie wyjść do klatki. Legendarny zawodnik federacji KSW zwrócił się do kibiców.
– To dzięki Wam dalej mi się chce.
Słowa Mameda mogą sugerować, że poczuł chęć powrotu do okrągłej klatki KSW i nie zawiesił rękawic na kołku. Wiadomo, że organizacja ma w planach wydarzenia w dużych halach w Gliwicach i Trójmieście i być może zawodnik Arrachionu Olsztyn chciałby stoczyć pojedynek na jednej z wspomnianych gal.