

Paul Hughes spełni marzenie i zawalczy przed własną publicznością w Belfaście, do pełni szczęścia trochę zabraknie, gdyż rywalem nie będzie Usman Nurmagomedov.
Paul Hughes i Usman Nurmagomedov spotkali się w klatce 25 stycznia, a ich pojedynek został uznany za wczesnego kandydata do miana walki roku w światowym MMA. Irlandczyk dał z siebie wszystko w tym starciu, a wielu ekspertów i zawodników uważa, że został w Dubaju okradziony przez sędziów z wygranej.
Czasu jednak już się nie cofnie i póki co jeden z czołowych lekkich organizacji PFL będzie musiał się odbudować. Na ukojenie łez przyszła świetna wiadomość, gdyż Paul Hughes zawalczy w Belfaście. Dla Big Newsa to niemal wymarzony scenariusz, gdyż wejdzie od klatki przed własną publicznością.
Do pełni szczęścia zabrakło naprawdę niewiele, gdyż Hughes zdradził, że Nurmagomedov potrzebuje przerwy i nie będzie gotowy na 10 maja. Donn Davis i Mike Kogan będą musieli zatem znaleźć Hughesowi innego rywala.
Wiadomo, że jeden z topowych zawodników już odpadł z rozgrywki, gdyż Gadzhi Rabadanov, zwycięzca sezonu i pasa PFL w 2024 roku ponownie weźmie udział w turnieju. Tu w grę zapewne weszły sprawy klubowe, gdyż Usman i Gadzhi trenują wspólnie pod okiem Khabiba. W przypadku potencjalnej wygranej Rabadanova zawodnicy musieliby stoczyć walkę między sobą, a biorąc pod uwagę dagestańskie braterstwo taka sytuacja nie wchodzi w grę.