Phil De Fries odniósł na KSW 100 szybkie zwycięstwo nad Darko Stosiciem, po walce mistrz kategorii ciężkiej rzucił wyzwanie pretendentom.
Phil De Fries ma na koncie niesamowitą serię jedenastu udanych obron mistrzowskiego pasa KSW w dywizji ciężkiej. Anglik wygodnie rozsiadł się na tronie królewskiej kategorii wagowej i nie zamierza rozstawać się z tytułem.
W miniony weekend podczas gali KSW 100 w Gliwicach, De Fries szybko ukrócił marzenia Darko Stosicia o udanym rewanżu. Zawodnik z Sunderlandu pokonał pretendenta z Serbii już w pierwszej rundzie drugiej walki wieczoru KSW 100.
Phil De Fries twierdzi, że znacznie się rozwinął i że jest innym zawodnikiem niż sześć lat wstecz kiedy zdobywał pas mistrzowski polskiej organizacji.
– Jestem dziś lepszym zawodnikiem. Jestem kompletnym fighterem. Podchodzę do treningów bardziej profesjonalnie. Cały czas staram się trzymać formę. Jestem w szczycie swoich sportowych możliwości. Koniec z nudnymi walkami. Wszystkie będę kończył przed czasem, we wszystkich będzie akcja.
Phil De Fries po efektownym zwycięstwie nad Darko Stosiciem rzucił wyzwanie pozostałym pretendentom. Mistrz jest gotów do kolejnych walk.
– Chciałbym, żeby KSW spróbowało sprawdzić, czy jest możliwość zrobienia walki z Francisem Ngannou. Arek Wrzosek odniósł dziś wielkie zwycięstwo. Może więc walka z nim? Może być każdy, bo jestem najlepszym zawodnikiem wagi ciężkiej na świecie. Chodźcie się ze mną spróbować.