Arkadiusz Wrzosek wypowiedział się przed galą KSW 100, zawodnik został zapytany o to czy wolałby, aby jego rywalem był Rico Verhoevem czy Phil de Fries.
Arkadiusz Wrzosek wróci do okrągłej klatki KSW na sobotniej gali KSW 100 w Gliwicach. Wrzosek zmierzy się z Brazylijczykiem Matheusem Scheffelem. Dziennikarze solidnie przepytali Arka przed tym wydarzeniem.
Arkadiusz Wrzosek przyznał, że zdaje sobie sprawę z tego, że biegnący czas wplywa na jego korzyść, gdyż Phil De Fries robi się coraz starszy. Mimo to kickbokser chciałby szybko zmierzyć się z Anglikiem. Wrzosek po raz kolejny potwierdził, że nawet jeśli pokona Matheusa Scheffela to w kolejnym pojedynku nie będzie walczył o pas.
– Trzeba kuć żelazo póki gorące, a nie wydaje mi się żebym nagle bardziej się stał gotowy w parę kolejnych miesięcy. No może w tym przypadku każdy miesiąc działa na moją korzyść bo Phil też się starzeje, a ja się więcej uczę, ale też już wiem, że to się raczej na pewno po tej walce nie wydarzy. Nie zawalczę (w kolejnej walce) o pas.
– Nie myślę o tym, mogę powiedzieć tak banalnie, że teraz się liczy Matheus, ale raczej traktuję go jako kolejny przystanek w drodze po pas. Realnie będę w stanie ten pas zdobyć w przyszłości, liczę że to się uda zrobić z Philem bo nikomu się nie udało go pokonać przez tyle lat.
Zapytany o to czy wybrałby walkę z Rico Verhoevenem na KSW Epic 2 czy potyczkę o pas z Philem de Friesem, po chwili namysłu Wrzosek odpowiedział.
– Nie na ten moment już mnie interesuje tylko przygoda w MMA. Także zdecydowanie walka o pas z Philem.
Rico Verhoeven to żywa legenda kickboxingu, 35-letni Holender kilkukrotnie wygrywał turnieje i Grand Prix GLORY w kategorii ciężkiej. Kibiców MMA może cieszyć fakt, że Wrzosek wybrał tutaj De Friesa ewidentnie skupiając się na karierze w KSW.