

Robert Whittaker chce się w czerwcu zmierzyć z zawodnikiem, który podobnie jak on także był mistrzem UFC w przeszłości.
Robert Whittaker wraca powoli do zdrowia po przegranej z Khamzatem Chimaevem. Australijczyk ma nawet na koncie wspólne sparingi z Israelem Adesanyą. Mimo to Whittaker nie sposobi się do szybkiego powrotu do octagonu UFC.
Robert Whittaker wszystko dokładnie zaplanował, a przede wszystkim ma na oku konkretnego rywala. Reaper opowiedział o tym w podcaście On Paper with Anthony Smith. Robert Whittaker chce się zmierzyć z Amerykaninem, który był mistrzem kategorii średniej.
– Myślę, że Sean Strickland. Są odpowiednie argumenty by zrobić teraz nasz pojedynek. Jest trochę tak jakbyśmy pływali w tym samym stawie w kółko i z nie wiadomo jakich przyczyn nie zestawiono nas ze sobą.
– Natomiast byliśmy w zasięgu wzroku od dłuższego czasu, więc jest to najbardziej prawdopodobna walka do zestawienia. Bardzo mnie ona ekscytuje. Widzę jego styl walki i jestem po prostu zaintrygowany. On jest twardym gościem, ale ja jestem dumny ze swojego wachlarza umiejętności i wierzę w siebie.
Robert Whittaker wskazał idealny termin na pojedynek z Seanem Stricklandem. Zawodnik, który walczy w UFC od trzynastu lat chce wrócić do startów na początku lata.
– Ostatnio pracowałem nad kilkoma rzeczami, dołożyłem trochę technik do bogatego arsenału. Chcę wrócić do octagonu w czerwcu. Wiem, że da mi to odpowiedni czas nie tylko na odpowiednie przygotowanie, ale także na spokojne podejście do obozu i odpowiednie szlifowanie umiejętności. Chcę być jak najlepiej przygotowany i wejść do klatki w doskonałej dyspozycji.