

Trener Raubo wypowiedział się na temat wyniku Julii Szeremety. Doświadczony szkoleniowiec boksu wrócił do finału Igrzysk Olimpijskich w Paryżu.
Trener Zbigniew Raubo w najnowszym wywiadzie dla portalu FanSportu wypowiedział się na temat Julii Szeremety. Doświadczony szkoleniowiec w długim wywiadzie powiedział, że kiedy kadra wyjeżdżała na Igrzyska Olimpijskie to często wspominał, aby nie narzekać i że wszystko jest możliwe.
Raubo dodał również, że mimo iż słyszał o Julii Szeremecie to osobiście jej nie znał i nie chce mówić, że wierzył w jej sukces.
– Wiele razy podkreślałem w wywiadach przed Igrzyskami: przestańcie jęczeć, bo jeszcześmy nie zajechali, a już wszyscy mówicie, że jesteśmy słabi. Byłem chyba jednym z nielicznych, który mówił, że wszystko się ma prawo zdarzyć.
– Byłbym ostatnim idiotą, gdybym powiedział, że wierzyłem w sukces Julki Szeremety. Dziewczyny, której w zasadzie – wiedziałem, że jakaś mistrzyni Europy juniorów, słyszałem, ale osobiście jej nie znałem. – Wyskakuje małolatka… Ona nawet nie wiem, czy wie, że była na Igrzyskach! Finał chyba do niej dotarł. Gdyby finałowa przeciwniczka była w pierwszej – drugiej walce, Julka by z nią wygrała. Ona na początku to robiła wszystko na wariackich papierach, spontanicznie.
Trener Raubo zwrócił uwagę na fakt, że jego zdaniem, gdyby nie było zamieszania i szumu medialnego wokół zawodniczki to wtedy wynik finału mógłby być inny. Zdaniem doświadczonego szkoleniowca presja przed finałem wyraźnie przytłoczyła Julię Szeremetę.
– Gdyby nie było Internetu, gdyby nie było takiego przekazu w mediach, Julka może by całkiem inaczej do tego podeszła. Finałowa walka chyba ją przytłoczyła.