

Wiktoria Czyżewska przed galą KSW 102 w Radomiu opowiedziała o swoich treningach, zawodniczka przyznała że sparuje z mężczyznami i nie chce na ich tle wypadać gorzej.
Wiktoria Czyżewska zmierzy się z Adrianną Kreft na gali KSW 102 w Radomiu. Utalentowana 20 latka stoczy swoją piątą walkę w okrągłej klatce KSW. Zapowiadając swój występ na sobotniej gali zawodniczka podkreśliła, że na co dzień w swoim klubie trenuje i sparuje z mężczyznami.
Zdaniem Wiktorii Czyżewskiej mocne, ciężkie treningi przekładają się później na lepsze wyniki w klatce. Czyżewska zaznaczyła, że pojedynki z jej udziałem zawsze są brutalne.
– Na sali czy w klatce jestem po prostu zawodnikiem. Muszę walczyć, sparować, trenować z mężczyznami. W żaden sposób nie chcę na ich tle wypaść gorzej. Zawsze chcę się dobrze pokazać. Robimy bardzo mocne rundy i chłopaki w żaden sposób mi nie odpuszczają, wręcz przeciwnie, w wielu aspektach dociskają mnie dużo mocniej niż moje przeciwniczki i to jest fajne, bo później procentuje w faktycznej walce. Moje starcia są brutalne.
Wiktoria Czyżewska wypowiedziała się także na temat swojej rywalki Adrianny Kreft. Młoda zawodniczka przypomniała, że w przeszłości miała już okazję ku temu by stanąć oko w oko z tą przeciwniczką.
– Miałyśmy już okazję skrzyżować rękawice w mojej pierwszej walce półzawodowej. Doszło do niejednogłośnej decyzji na rzecz Ady. Uważam że to może być najważniejsza walka na ten moment w moim rozwoju, w mojej karierze. Chcę przede wszystkim dać dobrą walkę, żeby podobała się kibicom, żeby łatka nudnego kobiecego MMA zniknęła. Mam nadzieję, że Ada też będzie chciała dać po prostu dobrą walkę.