0
0
1
Robert Whittaker zabrał w końcu głos po przegranym eliminatorze z Dricusem Du Plessis.
Popularny “The Reaper” był zdecydowanym faworytem przed ostatnią galą UFC. Jego występy przeciwko Marvinowi Vettoriemu, czy wcześniej Kelvinowi Gastelumowi były niemal perfekcyjne i zdawało się, że podobnie będzie wyglądała walka ze “Stillknocksem”.
Stało się jednak zupełnie inaczej. Dricus niemal od początku przeważał nad Australijczykiem i już w 1. rundzie spuścił na jego głowę sporo potężnych łokci. Po przerwie zaś zaliczył nokdaun i zasypał salwą ciosów na siatce. Sędzia w końcu nie miał wyboru i przerwał walkę, a Du Plessis wygrał przez TKO w 2 rundzie.
Robert Whittaker kazał fanom chwilę zaczekać na pierwsze słowa po porażce. W końcu jednak zebrał się na to i zamieścił krótkie nagranie na social mediach. Oprócz podziękowań dla rodziny i gratulacji dla Du Plessisa, Australijczyk zapowiedział, że jeszcze w tym roku będzie chciał wrócić.
“Dobry. Mała aktualizacja. Jestem już w domu z rodziną, jestem zdrowy. Po pierwsze dziękuję wszystkim, którzy wysłali mi wiadomości lub zostawili komentarz w tych nagraniach, okazujących wsparcie. Czuję to i doceniam, bez was bym tego nie robił. Po drugie, chciałbym podziękować trenerom. Dzień w dzień pomagają mi w przygotowaniach do walki. Są moją drugą rodziną.”
“I na koniec pragnę podziękować… a raczej pogratulować Dricusowi. Dobrze wszedł w walkę, ja nie. Taka jest natura bestii. Nie można wziąć sobie wolnego… jest jak jest. Wierzę jednak, że wyzwania, przeszkody i trudności, jakie pokonujemy, czynią nas silniejszymi. To sprawia, że jesteś lepszym sportowcem. I ja wrócę silniejszy. Mam nadzieję, że uda mi się to przed końcem roku, wtedy chciałbym wejść do oktagonu. Chcę wrócić i zakończyć ten rok z wygraną i przywrócić “The Reapera”, którego wszyscy znacie.”
— Robert Whittaker (@robwhittakermma) July 11, 2023
0
1
