Marian Ziółkowski po operacji kolana KSW wywiad

Marian Ziółkowski po operacji kolana: „Każdy zna swój organizm. Czułem, że tragedia się stała.” Godzinny wywiad! [VIDEO]

Bartosz Sobczak
0
Published: 21 czerwca 2023

Pech dopadł Mariana Ziółkowskiego na rozgrzewce przed walką na KSW Colosseum 2. Mistrz kategorii lekkiej nie tylko nie mógł stoczyć pojedynku z Salahdinem Parnasse, lecz także musiał zwakować mistrzowski pas. Jaru Świątek spotkał się z Marianem by przeprowadzić długą rozmowę z zawodnikiem, który przeszedł już operację kontuzjowanego kolana.

Marian Ziółkowski miał wystąpić w co-main evencie gali KSW Colosseum 2 na Stadionie Narodowym. Niestety pech chciał, że „Golden Boy” na rozgrzewce doznał poważnego urazu kolana i musiał wycofać się z pojedynku z Salahdinem Parnasse.

Ponad to Ziółkowski zwakował także tytuł mistrzowski kategorii lekkiej. Na szczęście Marian przeszedł już operację kolana i mimo trudności z poruszaniem znalazł godzinę czasu dla naszego reportera Jarka Świątka. Zapraszamy do odsłuchania obszernej rozmowy z Marianem Ziółkowskim!

Marian Ziółkowski o kontuzji kolana i KSW Colosseum 2:

Na początku rozmowy Marian wrócił do momentu odniesienia urazu. Jak to wyglądało na rozgrzewce?

„Nie chcę, żeby ludzie myśleli, że robiłem jakiegoś breakdance’a, że cisnąłem na maksa. Ja zwykle rozpoczynam rozgrzewkę godzinę, nawet półtora przed walką od takich bardzo pierwotnych ruchów jak chodzenie. Później robiłem tarcze bokserskie z trenerem Jackiem Kucharczykiem, a następnie kopnięcia z Krzyśkiem Gutowskim. Kiedy wyprowadziłem lewy high kick poczułem dokładnie to samo co miesiąc wcześniej w trakcie sparingu, tylko tym razem ten ból w prawym kolanie był zdecydowanie większy, mocniejszy, wyraźniejszy. Od razu opuchlizna zaczęła się robić. W momencie kiedy to się stało to czułem, że tragedia się stała. Człowiek tyle lat trenuje, a nawet jakbym nie trenował to każdy zna swój organizm, wie mniej więcej co mu się dzieje, na ile jest sprawny. Jak to się stało to w tym momencie czułem, że będzie bardzo ciężko wygrać tę walkę. Im dłużej trwało te zamieszanie tym bardziej czułem, że będzie trudno w ogóle wyjść do tej walki.”

Następnie Marian sam zmienił temat i nawiązał do tego jakie komentarze pojawiały się w sieci, że dotarło do niego wielkie wsparcie kibiców, ale widział także i inne, negatywne wpisy:

„Kurde, powiem ci w ogóle tak odbijając od tematu. Jakoś starałem się nie wchodzić w ten internet, nie doszukiwać się komentarzy raczej jeżeli już to skupiałem się na wiadomościach, które do mnie przychodziły i też dziękuję wszystkim kibicom za ten odzew, za te wiadomości i też przepraszam, że na razie na wiele z nich nie poodpisywałem. Ale był to taki okres… do tej pory to jeszcze mam, że nie jest łatwo do tego wracać, wejść w ten telefon i rozpamiętywać. Ja też mam tak, że zamykam się w sobie. Wracając do tej myśli o komentarzach, nie raz docierały do mnie, że zataiłem kontuzję, że co ja robię, że na rozgrzewce kontuzji doznaję, co to w ogóle za akcja. No ale powiedzmy sobie szczerze kto na moim miejscu by tak nie postąpił? Najważniejsza walka w karierze, chodzi przede wszystkim o ten Narodowy, walka która już może się nie powtórzyć, już raz wypadłem z walki, doznaję kontuzji, kto by nie walczył o to, żeby wyjść? Już nawet rozmawiałem z moją dziewczyną, że (dla niektórych) chyba byłoby lepiej, gdybym wyszedł do walki i przejebał.”

Leave a rating
1
0
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments